POWRÓT DO WSPOMNIEŃ Z DZIECIŃSTWA

wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Pewnego dnia kiedy zaczęliśmy dzielić się wspomnieniami z dzieciństwa, Tygrysek przypomniał sobie, że Jego Ojciec zaszczepiał mu wędkarstwo od czasów wczesnej podstawówki. I tak pochłonął nas wieczór z opowieściami o wyjazdach na ryby, o wstawaniu o 3 w nocy, aby już godzinę później być nad wodą i zająć najlepsze miejsce. O pierwszych rybach, złowionych na bambusową wędkę z radzieckim kołowrotkiem. Kiedy cieszył się, ze złowionej płotki czy kilogramowego karpia. Jak  upatrzył na stawie swoje miejsce na połowy większych ryb i jak rozczytywał się w wędkarskich czasopismach. Tak, to nie były czasy łatwego dostępu do wiedzy, którą ma teraz.  O tym kiedy dostał swoją pierwszą wędkę w prezencie od Ojca i najważniejsze, że sam mógł ją wybrać.

wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Tak wkręcił się w temat, że ja nie byłam w stanie go przegadać swoimi doświadczeniami. Tego właśnie wieczora w Jego mądrej główce zapaliła się  kontrolka od pomysłów i wypalił, że niedługo zabierze mnie na ryby. Pokaże jak to wygląda i, że teraz zajmie się właśnie łowieniem. Zamurowało mnie... Po raz pierwszy wizja wspólnego spędzania czasu tu właśnie mi się załamała... 

Jak to JA nad wodą, z komarami, bez dostępu do normalnej, cywilizowanej toalety (o tym przekonałam się już w pierwszym Naszym wyjeździe i nadal mam z tym problemy!), w jakiś zaroślach, z kijami, robakami, glistami i w kaloszach?! Ale zacisnęłam zęby i przytaknęłam, że chętnie tego KIEDYŚ doświadczę. Była ogromna szansa, że ja i natura nie polubimy się, a On po pewnym czasie jednak zapomnij o tym.

Tłumaczyłam sobie tak, tak na pewno będzie!

Jednak tak się nie stało. Jego pamięć jest niezawodna, a moja przyszła DRAMA miała nastąpić w najbliższych dniach ...


💪


wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Komentarze

  1. Uff jak dobrze, że u mnie nie ma pasjonatów wędkarstwa:D Ja ogólnie nie lubię siedzieć w miejscu i nawet nad jeziorem wolę spacerować niż siedzieć na brzegu i patrzeć przed siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także nie lubiłam, takiego odpoczynku. Na szczęście nie miałam takiego partnera.

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak takie wyjazdy o przygoda ale też pewne neidogodności.

    OdpowiedzUsuń
  4. z chęcą bym spróbowała wędkarstwa:) tylko..obawiam się ze moje gadulstwo nie sprzyjałoby temu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślę, że aż tak bardzo nie przeszkadzałoby 😉 My sobie z tym radzimy 😄

      Usuń

Prześlij komentarz