KARPIARSTWO – TO JEST TO !


wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Karp to najpopularniejsza znana ryba, ma nieograniczone „wzory” swojej urody jak również rozmiary, które nigdy mi się nie śniły. Największe okazy w Europie dorastają aż do 50kg, a w Polsce 35kg.

To właśnie karpiowanie najbardziej spodobało się mojemu Mężowi, gdyż daje mu możliwość holowania „grubej ryby”, która jest pomnikiem przyrody, a im starsza tym cwańsza. Przechytrzenie takiej ryby to ogromne wyzwanie dla Karpiarza, które przemienia się w euforię i satysfakcję na widok na macie wyholowanego osobnika.
Jednocześnie ma czas na rozmowę ze mną bez konieczności obserwowania dyndającej pod kijem bombki, czy wypicie kawy ;)

wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Wcale nie jest tak, że rozkładasz wędkę i po zarzuceniu jej w wodę wyciągasz miliony ryb, nie wiedząc za którego kija łapać(zdarzyło się i tak może dwa razy). Czynności jakie są niezbędne do osiągnięcia sukcesu to istny rytuał. Dziś jestem w pełni w niego zaangażowana 😎 Mogę go porównać do.....
Organizowanego przez Kobietę domowego SPA. To również szereg czynności poprzedzający chwilę wyciszenia się, odstresowania i spędzenia czasu z samą sobą, swoimi myślami. Te w moim przypadku najczęściej brzmią „ i taka kara mnie spotkała, że mam tego swojego Rybaka” 😋

Na tym początkowym etapie poznawania nowego świata komercyjnych wód, Tygrys zaczął wyszukiwać miejsca w województwie łódzkim, bo w nim mieszkamy, godne naszej wizyty. To oznacza miejsce z dużą wodą, a jeszcze większą ilością ryb, dużych ryb. Duża ryba zaczynała się wtedy od +5kg. W obecnych łowach to zwykła ryba, nie duża nie mała. A zwiedzanie odnalezionych miejscówek to wciąż dla Nas wielkie wyprawy.

blog o wędkarstwie oczami kobiety, blog szpilki na rybach

blog o wędkarstwie oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Kiedy kolejne Tygrysie dni upływały na szukaniu wędkarskiego guru pojawiła się propozycja subskrypcji na youtube pierwszego popularnego kanału - LUCIO ŁOWCA, który łowił na pellet o smaku halibuta. Niewiele myślący Tygrys dokonał zakupu polecanych dragów, kosztowały go 30zł. Drugim wędkarskim kanałem stało się WĘDKARSTWO FRANCUSKIE 

👉 WĘDKARSTWO FRANCUSKIE


Duet Seba i Buła to nasi rodacy mieszkający i pracujący we Francji i tam spełniający się w wolnych chwilach na wędkarskich posiadówkach (obecnie duet tworzy Seba i Blady 😃). Oni natomiast podsunęli pomysł na łowy z kulkami hot demon. Na ten smak wykosztował się 50zł za opakowanie. Tym samym odkrył nowy sposób łowienia, czyli NA WŁOS. To oznacza, że przynęta (to co zwabi rybę do podpłynięcia pod haczyk) nie jest bezpośrednio na haczyku tylko na dodatkowym włosie idącym wzdłuż haczyka, nad nim. 

wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Ostatecznym wynikiem tych eksperymentów było utopienie Władysława II Jagiełły w głębokiej wodzie i ani jednego wyłowionego okazu 🤨 Idąc za przykładem Wędkarstwa Francuskiego nie zwrócił uwagi, że Oni łowili na rzekach, a nie na wodzie stojącej. Jednak przyjął porażkę na klatę i zainwestował w kolejne nowe smaki łownych pelletów firmy Sonubaits – pikantna kiełbasa i ochotka. Która z Was pomyślałaby, że rybę można skusić ochoczo na kiełbasę ?! 

Smaki okazały się strzałem w dziesiątkę i pojawiły się pierwsze ryby 🐟🐟🐟 
TO utwierdziło Męża co do zasadności nowej techniki łowienia.

Łowiąc ryby, które dla Nas były już dużymi, nabraliśmy do nich szacunku i szybko zainwestowaliśmy w matę i środek dezynfekujący rany po haczyku.

wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

wędkarstwo oczami kobiety, blog szpilki na rybach

Skromnie podpowiadając z już minionych Naszych wycieczek, polecam zainwestowanie w termos na kawę i drugi na herbatę. Przede wszystkim jeśli wybieracie się na ryby w chłodniejsze dni. Roztaczający się zapach i para znad kubka ciepłego napoju to jak budzenie się każdego życia w wodzie, gdy unosi się nad nią poranna mgła 😉

Nasz pierwszy patent to kubek termiczny. Z racji tego że uwielbiamy kawę z rozróżnieniem na tą z mlekiem i czarną, zakupiłam dwa takie same kubki, o pojemności 0,75 l. Tak, zakupiłam, aby mieć choć odrobinę własnego zaangażowania w to co staraliśmy się wspólnie polubić. Był to mój pierwszy drobiazgowy prezent dla Wędkarza. Jednak nie polecam zakupu tych samych kolorów, każde sięgnięcie po łyk napoju kończyło się zonkiem. Jako początkujący przygodziarze (to moje nowe słowo) nie posiadaliśmy wtedy krzeseł z magicznym uchwytem na pojemnik z piciem. 
A na takie z prawdziwego zdarzenia, wygodne wędkarskie fotele nadal zbieramy 💰


AHOJ! 

Komentarze

  1. Całkiem ciekawe hobby, a w życiu byłam na rybach może z dwa razy, ale jakoś mnie do tego nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super się czyta o waszych początkach tej wędkarskiej pasji myślę że powoli z biegiem czasu dacie radę i będziecie łapać miśki 20 +

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa pasja! Od kiedy w dzieciństwie usłyszałam piosenkę "Na ryby" do tekstu Jeremiego Przybory marzę o wycieczce na ryby, jednak nikt w moim najbliższym otoczeniu nie trudzi się tym zajęciem. Może kiedyś mi się uda!
    Karpie kojarzą mi się głównie ze świętami, ale muszę przyznać, że złowiliście dorodne okazy! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe hobby. Ja na rybach byłam raz w życiu, a na karpiach nigdy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz